21 maja 2013

11.


o soni:

"śniłaś mi się godzinę temu. a dokładniej - zdjęcia, które 'zrobiłaś'.
śniło mi się, że oglądam wywołane i wydrukowane Twoje nowe fotografie. one były o miejscu i o stanach wewnętrznych z nim związanych. to było miejsce zwykłe, w którym niby nic nie ma, ale w którym jest jakaś przerażająca, niepokojąca energia - miejsce, którego człowiek się boi. na pierwszej fotografii byłaś Ty w owej scenerii (zima, śnieg, środek lasu), twarz miałaś wykrzywioną w grymasie paniki, usta otwarte w krzyku. ale byłaś tam, jakbyś się z tą przestrzenią oswajała.
dalsze zdjęcia przedstawiały samo miejsce. środkowy kadr był dziwny, bo niby nic na nim nie było, ale jednak. kompozycję od góry zamykało 'obramowanie' z gałęzi i zwisające sople, dół zamykały kamienie, a w środku były nieco abstrakcyjnie wyglądające zaspy śniegu. kolejne zdjęcie było jak Twoje ujęcia miejsc - uchwycony szczegół, który jedni mijają, inni zauważają. to były głazy, które układały się w dwóch rzędach jeden na drugim jak wielkie wyszczerzone zęby zawieszone w przestrzeni, trochę straszne i groteskowe, ale z drugiej strony ciekawe, bo to było naturalne ułożenie tych kamieni. albo jak wielka przeskalowana sztuczna szczęka porzucona w lesie przez giganta.
były też inne ujęcia i niektóre się powtarzały, ale zamknięte w nieco innych kompozycjach. bardzo mi się podobały! miałam wrażenie, że są bardzo 'Twoje'."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz